poniedziałek, 24 października 2011

Inny tytuł...

Znowu z powodu Anki! Eh... No ale jakoś tak w rozmowie wyszło, że choć od dawna uwielbiam ucieczki w smak, to tym blogiem zaczęłam artykułować swoje kulinarne perwersje...
Więc będę nie tyle uciekać może, co gorszyć. A na dobry drugi początek gorsząco pyszna nalewka koniakowa będzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz