Dziś z serii "szybko coś dobrego". Można jeszcze powiedzieć, że zdrowego, pożywnego, bezglutenowego i w ogóle samo zdrowie. Czasem, kiedy mam ochotę na słodkie, ale czuję, że tego słodkiego ostatnio było o wiele za wiele, robię coś z tzw. zdrowych słodyczy. Pełno przepisów wszędzie na takie cudaki, a ja za każdym razem kombinuję po swojemu.
Ciastka owsiano-kukurydziane z grubą solą
1/2 kubka otrębów (u mnie owsiane tym razem)
4 łyżki mąki kukurydzianej
1/2 łyżeczki grubej soli kamiennej (u mnie ulubiona z Kłodawy) lub morskiej
2 łyżki cukru trzcinowego
2 jaja
4 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
garść rodzynek
garść suszonych żurawin
Suche składniki wraz z rodzynkami i żurawinami mieszamy w misce. Osobno roztrzepujemy jajka z olejem (lub lekko ubijamy mikserem) i wlewamy je do miski z suchymi składnikami. Mieszamy łyżką. Wykładamy masę na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wałkujemy na nieregularny placek o grubości ok. 0,5cm. Aby wałek nie przywierał do masy, warto wałkować przez kolejną warstwę papieru do pieczenia. Następnie należy pociąć placek na dowolne kształty (najwygodniej w prostokąty, romby, kwadraty). Uwaga, będzie się nieco kleił do noża!
Wkładamy blachę do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy około 25 minut. Studzimy, delikatnie łamiemy na wcześniej wykrojone kształty i jemy!
Ciasteczka te mają formę krakersów, przyjemnie chrupią i świetnie komponują się ze świeżymi truskawkami. Idealna przekąska na letnie popołudnia i wieczory. Do dobrego filmu, a może i na późne śniadanie...
Chodzą jeszcze za mną podobne owsiane krakersy, ale w wersji wytrawnej... Hm...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz